"Polskie
filmy? No co ty, kto by tracił czas na takie coś!", "Jaki
serial? Polski? Nie, przecież wszystko jest na poziomie M jak
Miłość", "Polskie kino? Nie lubię. Nie oglądam.
Dlaczego? Bo my nie potrafimy nigdy nic zrobić! Nie umiemy robić
filmów! A jak już robimy to każdy o tym samym, w każdym grają ci
sami aktorzy!" I tak w kółko... [ONA:
Sama tak robię. Mea kulpa!] Boże jak mnie wkurza
narzekanie na wszystko co polskie. Ludzie nie mają pojęcia o czym
oraz na jakim poziomie jest film, serial, książka, ale widząc kraj
produkcji mówią: beznadzieja! Nie wiem czy wynika to z jakiejś
mody na krytykę swojego kraju, czy ma to na celu podkreślenie
swojej wyższość na zasadzie "Polska sztuka? A po co to komu?
A na co to potrzebne? Na zachodzie robią lepsze! Szkoda "piniendzy"
na te gnioty!" Zachodzę w głowę skąd bierze się takie
przekonanie. Owszem polskie kino i telewizja wypuszczały gnioty, ale
to zdarza się w każdym kraju, w każdej wytwórni. Nawet odchodząc
od bardziej lub mniej rozwiniętego patriotyzmu, ludzie dzielą się
na tych, którzy lubią przekonać się o czymś na własnej skórze,
oraz na takich, którzy od lat lecą stałym tekstem, który może w
pewnych kręgach imponować. Obawiam się, że ludzie którzy z
automatu odrzucają jakąś koncepcje są po prostu ograniczeni, a
rzucając wyuczonym tekstem czują się bezpiecznie w swojej klatce
ignorancji. [ONA: pięknie napisane :) nic
dodać nic ująć, a rzadko zdarza nam się zgadzać w temacie
filmów]
Jak
się spodziewacie będzie tutaj o polskim dziele. Dziele przez duże
D. Mowa o serialu "Belfer". Historia morderstwa młodej
dziewczyny tak mnie wciągnęła, że chciałem oglądać odcinek po
odcinku! [ONA: ja jako krytyk polskiej
kinematografii, schylam pokornie głowę i obsypuję ją popiołem,
gdyż Belfer faktycznie to fajny serial, na światowym poziomie.
Wciągnął. Zachłysnęłam się nim. Odcinek po odcinku. Minuta po
minucie.]Zawiła,
posiadająca wiele wątków, wymagająca fabuła. Niespodziewane
zwroty akcji, które nie irytowały, lecz zaciekawiały jeszcze
bardziej!
Niespotykanie wiele wątków, kilkunastu bohaterów,
których losami mogliśmy się przejąć. Jednych chciało się
polubić, innym współczuć, a jeszcze co do innych czułem pogardę
i szacunek jednocześnie! Cała historia była zagadkowa, trzymała w
napięciu do ostatnich odcinków. Małą wadą w mojej ocenie jest
to, że stosunkowo szybko dowiadujemy się o prawdziwym
mordercy [ONA: tak?! Osobiście nie
wiedziałam kto, jak i dlaczego praktycznie do samego końca. Albo
jestem przygłupia, albo... wole myśleć, że była to dobrze
skrojona intryga, a scenariusz nie dawał możliwości jednoznacznej
decyzji, kto zabił i dlaczego.].
Jednak od razu muszę
przyznać, że twórcy skutecznie wodzili mnie za nos ponieważ z
odcinka na odcinek zmieniałem swoje typy co do głównego
antybohatera. Pozostając przy antybohaterach – serial Belfer ujął
mnie tym, że każdy "zły" bohater miał swoją
historię [ONA: co rzadko się zdarza,
każdy bohater był faktycznie złożoną osobowością, nie było
nieskazitelnych ludzi i w stu procentach złych], która
go kształtowała, każdy miał swoje słabości, lub marzenia. Nie
było klasycznej postaci zepsutej do szpiku kości. Nawet najgorsi
bohaterowie posiadali swoją ludzką, bywało że wrażliwą stronę
z którą musieli się zmierzyć. W całości było widać trochę
niedociągnięć, jednak w gruncie rzeczy seans Belfra był świetnie
spędzonym czasem.
Historia
wciągająca, aktorzy sprostali zadaniu, thriller z prawdziwego
zdarzenia, podkreślam polski! Polski serial, który nie przegrywa
poziomem z amerykańskimi odpowiednikami! Mam nadzieję, że choć
jedna osoba spod znaku "złe bo Polskie" obejrzy ten serial
i zastanowi się, czy wszystko jest takie czarno-białe jak wydawało
mu się do tej pory. [ONA: mnie przekonał,
chętniej sięgnę znów po polską produkcję. Niedowiarki i krytycy
"bo polskie, to gniot" – maraton Belfra obowiązkowy!]
średnia
ocen 7,8
czyli
... prawie idealny!
KRYTERIUM OCENY
ONA
ON
FABUŁA
DIALOGI –
GRA AKTORSKA
REALIZACJA
POMYSŁU
POD KĄTEM
GATUNKU
PRZYJEMNOŚĆ
Z OGLĄDANIA
PLUSY
+
za przekonanie mnie – niedowiarka do polskich seriali
+
dobrze skrojona historia
+atmosfera
zagadek
+wielobarwne
postacie
+
wciągająca historia
+
zlożona charakterystyka bohaterów
+
klimat tajemnicy
MINUSY
-
ostatni odcinek
-
kilka niepotrzebnych wątków
-
ciągle, irytujące wręcz palenie
papierosów przez aktorów
Długo się zastanawiałam, czy wciągnąć się w ten serial. Jednak chyba najpierw muszę zobaczyć i sama ocenić, czy aby na pewno mnie wciągnie, bo z tej recenzji serial wypada bardzo zachęcająco :)
Rzeczywiście bardzo pozytywna opinia na waszym blogu :) Serial wspaniały! Coś ruszyło w tym polskim biznesie serialowym. Mam nadzieje, ze kolejny sezon będzie równie udany. Pozdrawiam! :)
Długo się zastanawiałam, czy wciągnąć się w ten serial. Jednak chyba najpierw muszę zobaczyć i sama ocenić, czy aby na pewno mnie wciągnie, bo z tej recenzji serial wypada bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Rzeczywiście bardzo pozytywna opinia na waszym blogu :)
OdpowiedzUsuńSerial wspaniały! Coś ruszyło w tym polskim biznesie serialowym. Mam nadzieje, ze kolejny sezon będzie równie udany.
Pozdrawiam! :)