Jesteście
za czy przeciw powszechnemu dostępowi do broni palnej?
Ja jestem przeciwko i gdyby tylko kogokolwiek to interesowało
podpisywałabym się rękami i nogami pod każdą podsuniętą mi
listą – drukowanymi literami!
ON:
To chyba największa ideologiczna kość niezgody między
nami kochanie. Jestem zwolennikiem systemu gdzie każdy zdrowy na
umyśle (!) człowiek powinien mieć prawo posiadania broni by
chronić siebie i swoją rodzinę.
Tym
samym z pełnym zaangażowaniem oglądałam film „Sama przeciw
wszystkim” (ang. Miss Sloane /2016/
reż John Madden), który o tym dość kontrowersyjnym temacie
prawi w obszerny i wyjątkowo chwytliwy sposób. Nie miałam pojęcia
na jaki film idę, nie znałam tematyki. Mało brakowało, a
przegapilibyśmy perełkę…
ON:
Na swój sposób świetny film. Dawno nie widziałem tak dobrej
„przegadanej” produkcji.
Film
obejrzeliśmy stosunkowo późno po jego polskiej premierze, zapewne
dlatego, że zazwyczaj to ja jestem motorem napędowym kinowych
wypadów – a w tym przypadku miałam pewne wątpliwości. Zupełnie
nieuzasadnione, jak się później okazało.
Elizabeth
Sloane (Jessica Chastian) to twarda sztuka – zawodowo i prywatnie,
choć granica pomiędzy tymi dwiema sferami w jej życiu właściwie
nie istnieje. Uczona od dzieciństwa kłamstw i wywierania wpływu,
doszła w nich do perfekcji. Zastanówmy się więc, gdzie w
amerykańskim świecie z łatwością odnalazłaby się taka osoba?
Odpowiedź jest oczywista jeżeli do powyższych umiejętności
dodamy jeszcze chorobliwą ambicję – Elizabeth, a właściwie
Madeline Elizabeth jest jedną z najlepszych waszyngtońskim
lobbystek. Mogącą swobodnie wybierać w zleceniach, bezwzględnie
skuteczna. Ze względu na swoją reputację, zyskaną ciężką pracą,
otrzymuje intratną propozycje lobbowania za projektem łatwego
dostępu do broni. Nie do końca jasne jest czemu propozycję tę
odrzuca i przechodzi do kontrataku. Zabierając połowę swojej
przeszkolonej ekipy, ramię w ramię z przeciwnikami posiadania broni
nie tylko walczy o głosy senatorów, mataczy, lawiruje i pokazuje
tym samym półświatek amerykańskiego lobbingu, ale trafia w końcu
przed komisję śledczą.
Audiorecenzja dla tych, którzy wolą nas posłuchać niż przeczytać
ON:
Dodam tylko, że jest to t kobiety której nie sposób polubić!
Udająca silną, niezależną, samowystarczalną, lecz pod maską
skrywa ludzkie problemy i kompleksy. Do tego arogancka, gardząca
innymi i uważająca się za najmądrzejszą. Zimne, wredne babsko w
pełnej krasie. Z całym szacunkiem do wszystkich szanownych Pań,
czytających tę recenzję 😏
Produkcja
z założenia nie jest dla każdego. Pretenduje na miano filmu
politycznego i jako taki jest dość skomplikowany zarówno jeżeli
chodzi o tempo jak i o dialogi. Czasem ciężko było mi nadążyć
za pomysłami głównej bohaterki i odnaleźć się w amerykańskich
realiach. Bardzo dużo mamy tu nawiązań do konstytucji USA, a że w
USA nie mieszkamy to i nie mamy obowiązku znać tych wszystkich
poprawek… Nie mniej jednak, film porusza na tyle istotne
zagadnienie, które dotyczy nas wszystkich, że jest dla mnie od dnia
seansu całkowitym must watch dla każdego.
ON:
Pełna zgoda, film dla myślącego widza, dlatego.. nie dla każdego.
Nie dla osób które muszą mieć podane wszystko na tacy. Bez dwóch
zdań dla wszystkich, którzy interesują się polityką i
mechanizmami jakie tworzą współczesny świat.
Cały
lobbing – choć niezwykle sprawnie pokazany, jest tu tak naprawdę
jedynie dodatkiem przy zasadniczym pytaniu czy naprawdę każdy
powinien mieć dostęp do broni palnej ot tak?
Mogłoby się wydawać, że reżyser postawił na odpowiedź
negatywną kierując Elizabeth do walki o przeforsowanie ustawy
ograniczającej zakup broni. Historia ma jednak drugie dno, które
powoli wypływa na równi z pierwszym poprzez historie
pobocznych postaci.
ON:
Jest to jeden z największych plusów tej produkcji. Być może
właśnie dlatego przeszła bez większego echa? Reżyser nie
opowiedział się wprost po żadnej ze stron, nie pokazał która
droga jest tą właściwą. Każdy człowiek wyniesie z tego filmu
inne wnioski. Jest to charakterystyczne jedynie dla wybitnych filmów.
Ostatecznie
otrzymujemy film o tym jak nawet najbardziej idealistyczna walka może
zamienić się w bezwzględną, pozbawioną
sumienia i nastawioną jedynie na osiągnięciu założonego celu. Po
trupach! Osobiście przez
większą część filmu byłam pod ogromnym wrażeniem posągowej
Elizabeth, a właściwie gry aktorskiej Chastian. Perfekcja w każdym
calu. Bohaterka niejasna
moralnie, niby trochę socjopatyczna, a jednak – choć nie jest to
pokazane wprost – z wartościami. Myślę, że to jedna z jej
lepszych kreacji.
ON:
Nie mogę zgodzić się do
końca. Owszem zagrała bardzo ciekawą postać, lecz wyglądała w
moich oczach nieco sztucznie. Nie powiem oczywiście, że zagrała
źle, jednak nie wybiła się niczym ponad resztę obsady, która
swoją drogą zagrała świetnie!
Całość
naprawdę godna polecenia, z morałem, zaskakująca fabularnie,
dopracowana w stu procentach, nie przekombinowana. Rzadko spotykamy na
swojej drodze tak warte polecenia produkcje, które skutecznie
dźwigają na swoich
ramionach kobiece bohaterki. Brawa dla Chastian!
Bardzo się cieszę, że zwróciliście uwagę na ten tytuł. W ogóle nie słyszałam o tym filmie, a chętnie bym obejrzała i skonfrontowała swoją opinię z męskim punktem widzenia mojego mężczyzny :)
"Złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią".;) to tak w kwestii dostępu do broni. Warto pamiętać, że zły człowiek zawsze tą broń kupi.. jesli będzie chciał. :P Teraz film... koniecznie muszę obejrzeć, bo lubię takie klimaty!!
Nawet o tym filmie nie słyszałam... ale szczerze mówiąc, wolałabym coś takiego przeczytać, niż obejrzeć. W każdym razie: za zgodą na posiadanie broni przemawiają choćby statystyki w USA. Wystarczy spojrzeć na liczbę mordów w Teksasie i tą w takim Nowym Jorku. A przynajmniej taka była, jak parę lat temu się interesowałam tematem XD
Zainteresował mnie i jestem ciekawa jak mi się spodoba ten prawie idealny film :)
OdpowiedzUsuńHmm czuję się mocno zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zwróciliście uwagę na ten tytuł. W ogóle nie słyszałam o tym filmie, a chętnie bym obejrzała i skonfrontowała swoją opinię z męskim punktem widzenia mojego mężczyzny :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńMam na swojej liście do obejrzenia, kocham kino ☺
OdpowiedzUsuń"Złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią".;) to tak w kwestii dostępu do broni. Warto pamiętać, że zły człowiek zawsze tą broń kupi.. jesli będzie chciał. :P Teraz film... koniecznie muszę obejrzeć, bo lubię takie klimaty!!
OdpowiedzUsuńNawet o tym filmie nie słyszałam... ale szczerze mówiąc, wolałabym coś takiego przeczytać, niż obejrzeć. W każdym razie: za zgodą na posiadanie broni przemawiają choćby statystyki w USA. Wystarczy spojrzeć na liczbę mordów w Teksasie i tą w takim Nowym Jorku. A przynajmniej taka była, jak parę lat temu się interesowałam tematem XD
OdpowiedzUsuńGdzieś mi ten film umknął, a szkoda, ale nadrobię :)
OdpowiedzUsuń