Zanim zacznę moją rozprawę na temat rozczarowania filmem "Ghost in the Shell" (2017, reż. Ruper Sanders) muszę zwierzyć się, że przed laty byłem może nie maniakiem tego gatunku, ale kilkanaście anime obejrzałem. Kilka było średnich, paru nawet nie dokończyłem, lecz trafiały się tytuły, którymi byłem wprost zafascynowany! Bardzo lubiłem oryginalny, inny rodzaj przekazu emocji bohaterów, ich historii od tego jak pokazują to europejscy lub amerykańscy twórcy. Sam się śmieję, kiedy słyszę, że to "chińskie bajki", ale szanuję zbyt wiele anime, by mówić o tym gatunku z pogardą. Zawsze kiedy czytam, że Hollywood planuje ekranizację anime lub mangi boję się katastrofy. Niestety moje obawy potwierdziły się w przypadku tego filmu.
ONA: Ja wręcz przeciwnie. Jedyne podejście do oglądania anime to "Death Note" – nie przemówiło do mnie, trochę nie dałam temu szansy. Zanim więc przejdę do dygresowania – powiem wprost, znawcą nie jestem stąd nie mogę być żadnym wyznacznikiem dla fanów gatunku. Polecam jednak moje spojrzenie na "Ghost in the Shell" osobom takim jak ja, które nigdy nie miały nic wspólnego z anime bądź mangą, a może chciałyby spróbować.
ONA: Odniosłam wrażenie, że łatwiej spotkać kogoś zmodyfikowanego bądź robota niż człowieka z krwi i kości.Roboty funkcjonują między ludzką społecznością służąc i dostarczając rozrywki. Major (Scarlett Johansson) to kobieta, cudem uratowana przed śmiercią. Właściwie to uratowano jedynie jej mózg, a dzięki wielkiemu konsorcjum Hanka stała się pierwszą Hybrydą - pół człowiekiem-pół robotem! Mózg, uczucia, emocje i ducha uwięziono w robotycznym pancerzu. Nie tylko pozwoliło jej to przetrwać, ale jednocześnie stać się żołnierzem niemal idealnym. Przez długi czas służyła wiernie tajemniczej Sekcji 9 i zwalczała najniebezpieczniejszych zbirów i przestępców. Wszystko szło jak po maśle dopóki nie zjawił się przedstawiciel najgroźniejszej grupy przestępców – hakerów – tajemniczy Kuze (Michael Pitt). Major musi zmierzyć się z zagadką swojej przeszłości, a także dowiedzieć się komu może zaufać, a kto i dlaczego pragnie ją okłamać.
ONA: Brzmi całkiem nieźle, no nie?
ONA: Obce jest mi mangowe przesłanie oraz klimaty anime. Stąd oceniam ten film pod innym kątem. Jak dla mnie historia była po prostu płaska. Scarlett przypomniała mi bohaterkę z "Lucy" z tym jej krzywym chodem i sztywną ręką... Starała się kobieta być machiną, ale no nie wiem, zupełnie nie wyszło. Klimat jak klimat – imponująca wizja miasta przyszłości oraz rozwiniętej pod względem technologicznym cywilizacji. Przez pierwsze piętnaście minut wielkie WOW, później już nadmiar i przesyt z każdego kąta.
ONA: Średniak w ciekawym świecie osadzony. Historia mogłaby zrobić furorę tak jak udało mi się doczytać, zrobiła w wersji anime. Podejrzewam, że ci najwięksi fani będą rozsiewać po sieci ogromny hejt na wszystko i wszystkich związanych z produkcją. Czy słusznie? Może, ja też bym się wkurzyła gdyby mojego ukochanego HP nagle wyprodukowali z marnym skutkiem w wersji musicalowej lub Bollywood! Pozostali natomiast pójdą, obejrzą i wyjdą mniej lub bardziej zainteresowani. Średniak jak się patrzy, żadne must see –a miało, cholera! Potencjał.
KRYTERIUM
OCENY
|
ONA
|
ON
|
FABUŁA
|
||
DIALOGI
– GRA AKTORSKA
|
||
REALIZACJA
POMYSŁU
|
||
POD
KĄTEM GATUNKU
|
||
PRZYJEMNOŚĆ
Z OGLĄDANIA
|
||
PLUSY
|
+
ciekawie pokazane miasto przyszłości wraz z nowoczesnymi
wynalazkami i przesytem ruchomych reklam
|
+
wizja przyszłości
+
efekty specjalne
|
MINUSY
|
-
właściwie to ciężko określić, film nijaki
-
Scarlett zagrała typowo jak na siebie.. czyli tak se
|
-
nieudolna próba przeniesienia anime do filmu fabularnego
-
przewidywalność w historii
|
Hmmm...to raczej nie jest gatunek flmu, który chętnie obejrzę...ale już słysząc zapowiedź w kine wiedziałąm ,że ścieżka dźwiękowa będzie świetna :D
OdpowiedzUsuńNawet w opcji 4dx z zapachem ruchem i blyskawicami film nie jest wart polecenia... A czy muzyka? Muzyki nie zarejestrowalam.
UsuńMoże kiedyś z ciekawości obejrzę, choć wątpliwe czy wtrfam do końca.
OdpowiedzUsuńJezeli nie jestes fanka 😉 nie wytrwasz
UsuńBardzo lubię oglądać filmy z Scarlett Johansson, lecz tego akurat nie mam w planach. Powód jest prosty, nie przemawia do mnie ten gatunek:)
OdpowiedzUsuńCóż... Scarlett w tym filmie praktycznie nie gra. Caly film jedna mina. Niestety.
UsuńOstatnio byłam w kinie i muszę przyznać, że bardzo żałuję. W połowie, a nawet wcześniej po prostu tym filmem się znudziłam.
OdpowiedzUsuńPrzysypialiśmy nawet na opcji 4dx z trzęsącymi fotelami... To mówi aż za dużo o filmie.
UsuńPewnie będę tego żałować, ale "Ghost in the shell" i tak obejrzę. Nie jestem może największą fanką anime, ale przepadam za tym gatunkiem i uważam, że pójście na ten seans to mój obowiązek :)
OdpowiedzUsuńOj będziesz żałować...
UsuńNie oglądałam (jeszcze), ale mam zamiar. Zainteresował mnie ten film i chciałabym sama go ocenić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPewnie - to najlepsza opcja, aby obejrzeć i ocenić samemu. My jedynie możemy delikatnie coś odradzać :)
UsuńPierwsze zdanie recenzji mnie rozbroiło i oplułam monitor :P Filmu nie znam i chyba nie mam ochoty poznać. Anime, mangi bardzo lubię, ale zawiodłabym się na tym filmie... może kiedyś, jeśli już nie będę wiedziała, co ze sobą zrobić :P
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiemy - ale co jest nie tak z pierwszym zdaniem ? :)
UsuńNie lubię tego typu filmów, nie na tyle by iść na nie do kina, ale myślę, że jakbym miała obejrzeć w domu na kanapie to pewnie bym obejrzała ;)
OdpowiedzUsuńI slusznie. Trzeba rozwijac swoje kinowe preferencje i horyzonty. To ze nam film nie podpasowal nie znaczy ze Tobie nir umili wieczoru 😉
OdpowiedzUsuńNie oglądałam. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję. :)
Zapraszamy zapraszam :)
UsuńJa też mam marne pojęcie o tym gatunku. Ale wolałabym się w ogóle nie brac za takie kino z przypadku. Co innego, gdy ktoś poleci. A Wy - wręcz przeciwnie. Chyba jeszcze nie czas na moje spotkania z anime w wersji filmowej ;)
OdpowiedzUsuńMy NIESTETY wręcz przeciwnie :( z bólem serca...
UsuńNiestety tym razem to film nie dla mnie :) Mój mężczyzna jednak, ogromnie chciał na niego iść, więc może po Waszej recenzji mi odpuści :D
OdpowiedzUsuńNiech spróbuję, a kolejnym razem przez głowę może mu nie przejść już aby Cię ciągać na filmy dla chłopców :)
UsuńOna
Myślę, że ten film sobie odpuszczę. Może kolejny który opiszesz mnie zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńPoza tym, powiedz mi.. oglądasz jakieś seriale?
Pozdrawiam!
Oglądamy mnóstwo seriali - choć od kiedy piszemy o filmach brakuje nam czasu na wszystko... Planujemy serie serialową, ale ciężko wracać teraz kilka sezonów wstecz. Zabierzemy się i za to :)
UsuńTen film nie jest absolutnie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSłusznie, po co tracić czas ? :)
UsuńA ja bym chętnie zobaczyła i sama przekonała się, czy by mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńPróbuj !!! Miłego seansu :) podziel się z nami opinią jak to już nastąpi.
UsuńPostaram się pamiętać, ale szybko to nie nastąpi, bo cierpię na brak czasu ;)
Usuńnie nie nie nie ja nawet bym 4 gwiazdek nei dala xD dla mnei to jest nawet cos co nigdy nie obejrze dlaczgeo? Widzialam pare odicnkow anime -nuda irytacja po prostu jest to klasyk ale dla mnie nieudolny i nie ponadczasowy. filmu to jzu w ogoel bym nie zdzierzyla. aktorka? nienawidze jak sie onije mowi achy i ochy bo mnei tez irytuje. gra calkiem ok ale... po keigo niszczy sobie zycie aktorskie takimi wyborami? przeciez wszyscy wiedza jedno JAPONIA i filmy Amerykanskie to zawsze wielkie dno zostawmy to tworcom filmow z emocjami a nie wybuchami i keipskimi dialogami ^^
OdpowiedzUsuń