Wielkimi
krokami zbliża się premiera kinowa piątej już części Piratów z
Karaibów. Serii, która jakoś szczególnie nie zdobyła mojego
serca szumnym Ahoj
kapitanie!
ON:
Och,
jak możesz! Nigdy za wiele pirackiej przygody!!
Jest
natomiast na tyle charakterystyczna i lubiana przez ogół, że
powraca raz na kilka lat z nowymi pirackimi przygodami. Od pierwszego
epizodu minęło już… O kurczę, prawie
czternaście lat!
ON:
Ależ
ten czas szybko nomen omen… płynie! Miałem wrażenie, że dopiero
co cała historia wystartowała, a tu proszę – minęło prawie
półtorej dekady. Nie pozostało nic innego jak przekonanie się na
własne oczy jak starzeje się pierwsza część Piratów z Karaibów!
Stąd
nie chcąc czuć się zupełnie oderwanymi od historii przed kinowym
wypadem 26 maja, wypadałoby
przypomnieć sobie to i owo.
Maratonik?
Czemuż by nie!
(szczególnie,
gdy kolekcja zebrana w jednym miejscu i to stuprocentowo legalnie o
tu seria Piraci z Karaibów Chili.tv) Efektem
tegoż przedsięwzięcia będą cztery recenzje, a jego zwieńczeniem
wpis piąty zamykający całość pirackiej opowieści. No to, do
dzieła!
ON:
Moja
głęboko skrywana piracka dusza już zaciera ręce na tą
fantastyczną podróż!
Dzięki Ci ChilliTV <3
Piraci
z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (ang.
Pirates
of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl/
2003 / reż. Gore Verbinski) to pierwsza część kultowej już serii
spod pirackiej flagi.
ON:
Spod
Pirackiej
Bandery kochanie 😏
Will
Turner (Orlando Bloom) zostaje
sierotą,
cudem wyrwaną
z rąk śmierci
i
ocaloną przed
utonięciem.
W
wyniku pirackiej grabieży na statek, którym podróżuje ląduje
biedaczyna w wodzie na niewielkiej tratwie. Szczęście w
nieszczęściu, rzec można. Niedługo później zostaje wyłowiony,
po gromkim „człowiek
za burtą”
przez Komodora Jamesa Norringtona (Jack Davenport), Gubernatora
Swanna (Jonathan Pryce) i małą Elizabeth Swan (Keira Knightley). Ta
ostatnia niemal od razu odkrywa na półprzytomnym Willu znaki
świadczące o pirackich korzeniach… Dla jego własnego dobra, gdyż
piratem być równa się być martwym, zaciera ślady i przywłaszcza
sobie przedmiot, który z pozoru niegroźny w rzeczywistości odmieni
całe ich życie. Kto by pomyślał, że takie nic sprowadzi im
wszystkim na głowę demony
przeszłości, a wraz z nimi
legendarny statek Czarną
Perłę,
wypełniony po brzegi załogą zawieszoną pomiędzy życiem, a
śmiercią. Wszystko to w akompaniamencie konwenansów, ckliwych
miłostek,
ekscentrycznego kapitana Jacka Sparrowa (Johnny Depp) i przyjemnych
dla oka pomysłów realizatorskich.
ON:
Jak
można było Jacka Sparrowa wymienić na samym końcu? Postać
nietuzinkowa pod każdym względem, pirat jakiego ze świecą szukać
– zawadiaka, w każdym calu! Świetna stylówka, cięty język,
dobre serce i dar do wpadania w tarapaty. Podczas
seansu miałem
wrażenie, że jest go na ekranie za mało.
Widziałam
tę część już chyba… dziesięć razy? Tak na oko. Stąd kolejny
seans potraktowałam raczej jako przypomnienie
znanych mi wątków.
Nie mniej jednak postaram się podejść do recenzji na poważnie i
na tyle na ile mogę – ze świeżym spojrzeniem. Na wstępie
zdecydowanie warto poruszyć kwestię osadzenia w historii. Nie
czułam, żeby czegokolwiek brakowało fabule, wręcz przeciwnie była
spójna i naprawdę można było się wiele dowiedzieć w fajny
stopniowany sposób. W Piraci
z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
wszystko
dzieje się po coś.
ON:
To
ogromny plus, zwłaszcza
że to cecha nieczęsto spotykana w przygodówkach. A już w takich z
mocną domieszką fantasy jest spotykana raz od wielkiego święta!
Jednocześnie
nie będąc ani skomplikowanym ani ciężkim w odbiorze dla widza. To
ten typ filmu, podczas którego
czerpiesz przyjemność z obrazków i lekkiej historii. Nie ma tu ani
dialogów na najwyższym poziomie, ani oscarowej gry aktorskiej. Są
za to efekty i scenografia – w sam raz dla miłośników pirackich
klimatów, filmów kostiumowych i przebieranek różnego typu.
ON:
O
no to dla mnie na przykład!
Kilka
śmiesznych momentów, cała masa walki wręcz, intryg i wyczynów w
stylu Johnego Deppa. Czyli
jak kto lubi – dobry, stary Depp to zawsze lepsza opcja niż to, co
obecnie wyczynia...
Problem z tym filmem polega chyba
na tym, że to już nie te czasy, aby się nim zachwycać- niestety.
Podejrzewam, że gdybym opisywała go zaraz po premierze, nie znając
możliwości współczesnego montażu, zrobiłby na mnie większe
wrażenie. Obecnie? Obecnie jest już trochę przestarzały i
zrealizowany w zbyt tradycyjnej konwencji. Ot klasyka.
ON:
Trzeba jednak przyznać, że te 14 lat temu „Klątwa Czarnej Perły”
dała mocny powiew świeżości. Pokazała film przygodowy w zupełnie
nowej formie, która trafiła w
gusta wielu odbiorców. Mam nadzieję, że piracka brać ukryta pod
płaszczem współczesności ma się dobrze i czeka z
niecierpliwością tak jak ja, na premierę „Zemsty Salazara” 😏
średnia ocen 7,0
czyli... dobre kino
film obejrzany dzięki Chili.Tv
Mój chłopak z niecierpliwością czeka na koniec maja kiedy pojawi się nowa część jego ukochanej serii. Ja natomiast jestem zła, że chce mnie ze sobą zaciągnąć bo nie znam pozostałych części. Zawsze jakiś tam urywek filmu obejrzałam i ja również jak większość jestem zachwycona Deepem, ale szkoda mi że zacznę w całości oglądać od końca ;)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie abys obejrzala wczesniej poprzednie cztery czesci 😉 podalismy link!
UsuńBardzo lubię filmy z tego cyklu o piratach, i choć nie wszystkie części są zachwycające to jednak lubię do niech powracać :)
OdpowiedzUsuńTego nie wszystkie sa zachwycajace boje sie najbardziej przes preniera piatej...
UsuńJak przestarzały, pierwsza część jest bardzo dobra :D Potem jest coraz gorzej. Wielką fanką tej serii nie jestem, ale pierwszą część doceniam.
OdpowiedzUsuńEh... Obys sie mylila z tym coraz gorzej! Bo az mnie skreca.
UsuńOna
Nie wiem dlaczego, ale ja jakoś nie mogę do Piratów się przekonać.
OdpowiedzUsuńWidziałam, szału nie było, ale też nie można powiedzieć, że jest zły :) Jeśli ktoś lubi takie kino to będzie zadowolony :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że wychodzi nowa część. Co?! Moim zdaniem z całego cyklu najlepsza jest właśnie "jedynka", czyli "Klątwa czarnej perły", potem scenarzyści zaczynają zjadać własny ogon. Co nie zmienia faktu, że lubię popatrzeć sobie na przygody Jacka Sparrowa :)
OdpowiedzUsuńJack Sparrow to już ikona !
Usuńmoże go zobaczę kiedyś, ale ciekawi mnie teraz ten thiller "uciekaj" co jest w kinach
OdpowiedzUsuńUciekaj również już opisaliśmy :) zapraszamy !
Usuń