Enter your keyword

poniedziałek, 20 lutego 2017

Ciemniejsza strona Greya [recenzja]

Wszelkim miłośnikom trylogii „50 twarzy Greya” z całego serca odradzam obejrzenie filmu „Ciemniejsza strona Greya”. Podkreślę jeszcze raz - z całego serca!! Wprost i bez owijania w bawełnę. Mi – kobiecie, film się nie podobał. Nie ma co ściemniać. [ON: Mnie jako facetowi też nie!]

Osobiście przeczytałam dwie i pół książki z podstawowej trylogii i 1/3 zawartości części czwartej. Fanką nie jestem, ale staram się mieć otwarty umysł, zarówno na bestsellery książkowe (stąd sięgnęłam po tę pozycję i pierwsza część mnie zafascynowała – im dalej tym gorzej) jak i ich ekranizacje.
Tyle o ile część pierwsza ekranizacji była ŚREDNIA, to część druga rozłożyła mnie na łopatki – w negatywnym sensie. Historia nie jest spójna (ze sobą, a co dopiero z książką). Dialogi przyprawiają o uśmiech zażenowania. Ana – główna bohaterka, która stara się wejść w dojrzały związek ze skrzywdzonym przez życie Greyem (i krzywdzącym innych...), wszelkie kwestie wypowiada na ostatnim wdechu, z wiecznie uchylonymi ustami – co miało być najprawdopodobniej zmysłowe. Grey nie jest lepszy… Niestety. Historia rodem z Disneya – uboga, skromna dziewczyna, znajduje księcia z bajki i poprzez trudności dochodzi do szczęścia. Chociaż niekoniecznie w tej kolejności. Szczęścia z wielkim znakiem zapytania, gdyż to przecież nie koniec historii. [ON: Ten film to katastrofa, dialogi na poziomie „Ukrytej prawdy”, cała historia rwana, bez ani jednej przełomowej sceny. Bohaterowie zachowują się dziwacznie, całkowicie brak realizmu w całej historii]
Wielkim plusem (jedynym?) tego filmu jest oprawa muzyczna, która ratuje mnie przed określeniem „co za potworna strata czasu!”. Miło się tego słuchało – staram się widzieć plusy! [ON: Mnie muzyka nie porwała, jeśli mam szukać plusów to jest nim widoczek podczas sceny na łodzi].

Całość opatrzona niesmacznymi scenami seksu, nie dla wrażliwych. Ni to tanie porno ni to kiepski erotyk. Ciężko nazwać film „Ciemniejsza strona Greya” komedią romantyczną, lub w ogóle komedią, gdyż śmiech na sali kinowej był znikomym doznaniem (osobiście uśmiechnęłam się ledwie dwa razy). [ON: Zastanawiam się o co chodziło w tym filmie. Główny bohater poza świetnie wymodelowaną sylwetką ciała był totalnie nijaki. Jego zachowania było nielogiczne, zagubiony wzrok i otwarte usta podczas każdej rozmowy wzbudzały litość we mnie jako widzu. Jednak nie to było najgorsze, najgorsza była główna bohaterka. Zachowywał się jakby była (nie mam na celu nikogo obrażać!) upośledzona… Prawie w każdej scenie wydawała jakieś pomruki i stęki, które zakładam miały być wyrafinowane i namiętne, a wszystko wyszło po prostu żałośnie]
Jeżeli oczekujesz dobrej zabawy, świetnej ekranizacji ulubionej książki – radzę Ci odpuść. Dla własnego dobra, a już na pewno nie zabieraj ze sobą drugiej połówki (płci męskiej). Był to chyba jeden z niewielu filmów, któremu w takim natężeniu, przez cały czas trwania, towarzyszył blask ekranów komórkowych! Nie muszę mówić jaka płeć tak intensywnie korzystała z innych uciech, niż oglądanie filmu, za który zapłacili, prawda…? Zestawienie tego faktu z nagością i erotyzmem (przynajmniej w założeniu twórców) na ekranie daje więcej do myślenia niż jakakolwiek recenzja. [ON: Do zapomnienia]




średnia ocen 2,9

czyli… w ostateczności


KRYTERIUM OCENY
ONA
ON
FABUŁA
DIALOGI – GRA AKTORSKA
REALIZACJA POMYSŁU
POD KĄTEM GATUNKU
PRZYJEMNOŚĆ Z OGLĄDANIA
PLUSY

+ oprawa muzyczna

+ widoczek podczas jednej  (!) sceny na łodzi
MINUSY

- kiepskie dialogi, słaba gra aktorska
- niesmaczne sceny erotyczne

- denna historia
- gra aktorska
- cały film










1 komentarz:

  1. Ja to się tak uśmiałam na obu częściach tego filmu, że to aż dziwne :D Bo jak on jej jeszcze nie dotknął a ona już jęczała? :D A w tej części uważam, że ten wątek z jego była podwładną był w ogóle nie potrzebny trochę coś tam wtrącili i co?

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za chęć pozostawienia po sobie śladu! Komentarze, recenzje, opinie, a nawet uzasadniona krytyka - motywują najskuteczniej!

Ona i On

Ukryte Piękno

Ukryte Piękno
recenzja

__

About me

Wszystkie filmy oceniamy w 5 kategoriach:

1- fabuła
2- dialogi/gra aktorska
3- fabuła/ realizacja
4- pod kątem gatunku
5- przyjemność z oglądania

w niezmiennej dziesięciostopniowej skali:

skala

opis

1

Nigdy w życiu!

2

Szkoda tracić czas...

3

W ostateczności

4

Na siłę

5

Można obejrzeć

6

Zaciekawił

7

Dobre kino

8

Prawie idealny

9

Wybitny

10

MAJSTERSZTYK!!


Odwiedziliście nas już

Zblogowani

zBLOGowani.pl