Enter your keyword

poniedziałek, 20 lutego 2017

Interstellar [recenzja]

Moim pierwszym filmem opisanym na tym portalu będzie Interstellar Christopohera Nolana. Nie zaczynam ani od świeżutkiej premiery, ani od kilkunasto- lub kilkudziesięcioletniej klasyki. Powodem mojej decyzji jest niesamowity sentyment do tego filmu [ONA: i fakt, że męczyłem strasznie moją ukochaną żebyśmy w końcu obejrzeli po raz drugi...]. Może i idę na łatwiznę, ponieważ opisuję w swojej opinii wielkie dzieło, film który mógłbym oglądać w nieskończoność. Obejrzałem w swoim krótkim życiu [ONA: nie takim krótkim... :)] setki, a może i tysiące filmów oraz seriali, jednak niewiele spośród nich wywarło na mnie takie wrażenie. Po zakończeniu seansu jeszcze kilka minut chciałem siedzieć w fotelu. Ten film totalnie zachwiał moimi emocjami, choć zapowiadało się średnio...


Jestem wielkim fanem tego gatunku filmowego, sam Interstellar był bardzo mocno promowany, co często prowadzi do zapalenia się w głowie lampki ostrzegawczej [ONA: i prawie zawsze słusznie].
Z doświadczenia wiem, że im większa promocja w mediach głównego nurtu tym większa możliwość wtopy (choć oczywiście to nie jest reguła!). Początek filmu mnie nie zachwycił, emanował typowym amerykańskim patosem. Bohaterski, zwykły ojciec, który mimo przeciwności losu dba jak może o swoje nastoletnie dzieci! Jejku... ileż razy można wałkować ten sam schemat?! [ONA: wiele... wiele... wieleee razy!] Obawiałem się, że w tej konwencji będzie prowadzona cała historia, jakże się myliłem! Po średnio ciekawym wstępie czekała nas podróż nie tylko w świat kosmosu, ale głównie do naszych najgłębszych emocji. Wszystko w tym filmie trafiało do mojej duszy: obrazy – genialnie nakręcone sceny, muzyka (a także momentami całkowita cisza!) - nadawały fenomenalny klimat opisywanych wydarzeń, oraz co najważniejsze aktorzy – świetnie dobrani, różniący się od siebie, każdy bohater był "jakiś", każdy reprezentował swoją historię [ONA: szczególnie "jakaś" była Brand – wiecie jaka? Nielogiczna w swoich czynach ;)] 

Chłonąłem tę opowieść tak łapczywie, że niemal czułem jakbym był tam z głównymi bohaterami, na prawdę przeżywałem z nimi wszystkie wydarzenia. Nie zdarza mi się to uczucie zbyt często, dlatego uwielbiam ten film za to, że całkowicie dotarł to wszystkich moich emocji. [ONA: nie jestem w stanie tego zrozumieć tak do końca. Historia tak naprawdę nie dotyczy nas ani naszej cywilizacji (jeszcze) więc nijak się miała do moich najgłębszych emocji. Fajna, spójna, ciekawa... ale żeby od razu dawała mi po twarzy i sercu i wprawiała w stan najwyższych emocji? Czy ja wiem, chyba nie.]


Być może wpływ na moją ocenę ma fakt, że interesuję się tematyką kosmosu i podróży międzygwiezdnych (In Elon we trust :)). Nie zmienia to faktu że autorzy podeszli do tematu w bardzo oryginalny sposób. Do premiery Interstellaru nie było tak odważnej wizji podróży kosmicznych. Nie było w mojej ocenie także tak świetnie nakręconego filmu w tej tematyce. Wiele osób zarzuca temu genialnemu filmowi naciągane teorie, lub wytyka błędy dotyczące samych podróży. Pamiętajmy jednak, że wszystko co obejrzeliśmy było fikcją. Była to fantazja autorów, która jednak nie wzięła się z czyjegoś snu, lecz z hipotez prawdziwych badaczy kosmosu. [ONA: hipotez słabo w filmie wyjaśnionych – niestety, przez co ja – laik kosmiczny, zgubiłam się pomiędzy treścią, a niedopowiedzeniami]. Jedyny problem jest w tym, że są to głównie badacze teoretycy, a Nolan i reszta jego ekipy skorzystała akurat z tego modelu kosmosu przez co obrywa się im głównie od zwolenników innych teorii kosmologicznych.
Film który trzeba zobaczyć. Z pewności trafi do klasyki nie tylko science-fiction, ale również do klasyki całego szeroko rozumianego kina. Można się nim zachwycać, lub wprost irytować, pewne jest jedynie to że nikt nie przejdzie obok niego obojętnym.





średnia ocen 8,9
czyli... wybitny !


KRYTERIUM OCENY
ONA
ON
FABUŁA
DIALOGI – GRA AKTORSKA
REALIZACJA POMYSŁU
POD KĄTEM GATUNKU
PRZYJEMNOŚĆ Z OGLĄDANIA
PLUSY
+ ciekawa koncepcja funkcjonowania wszechświata skłaniająca do przemyśleń
+ tempo nie zwalnia jak już nabierze rozpędu, przez co widz się nie nudzi
+ dobrze dobrana obsada

+ fantastyczna historia
+ trafienie w uczucia widza
+ trzymał w napięciu do ostatnich chwil
MINUSY
- za długi wstęp
- niewyjaśnione szerzej teorie przez co można się zgubić w historii
- przydługi początek
- odrobinę za mało poruszona kwestia techniczna samych podróży



1 komentarz:

Dziękujemy za chęć pozostawienia po sobie śladu! Komentarze, recenzje, opinie, a nawet uzasadniona krytyka - motywują najskuteczniej!

Ona i On

Ukryte Piękno

Ukryte Piękno
recenzja

__

About me

Wszystkie filmy oceniamy w 5 kategoriach:

1- fabuła
2- dialogi/gra aktorska
3- fabuła/ realizacja
4- pod kątem gatunku
5- przyjemność z oglądania

w niezmiennej dziesięciostopniowej skali:

skala

opis

1

Nigdy w życiu!

2

Szkoda tracić czas...

3

W ostateczności

4

Na siłę

5

Można obejrzeć

6

Zaciekawił

7

Dobre kino

8

Prawie idealny

9

Wybitny

10

MAJSTERSZTYK!!


Odwiedziliście nas już

Zblogowani

zBLOGowani.pl